www.telenovelas.fora.pl

[*]

Kris napisał:

P.S. Tomuś masz coś może do Madonny ???

Nie mam, nie szukaj tam ironii :D

[*] Wielka szkoda [*]
Podobały mi się jego piosenki, szkoda że umarł.:(
Niech spoczywa w pokoju [*]

Linvelin napisał:

Kris napisał:

P.S. Tomuś masz coś może do Madonny ???

Nie mam, nie szukaj tam ironii :D

No to zabrzmiało bardzo ironicznie ;/

Dobra ,dobra .. spokój ! Nie kłócić mi się tu ;P !

A czy my się kłócimy

Niee .. wcale

.. ale widać .. hehe .. wiesz o oco mi chodzi chyba nie xd ?

Przeboje Michaela Jacksona kojarzą mi sie z najszczęśliwszym okresem w moim życiu. Moja siostra starsza ode mnie była jego fanką, zbierała plakaty, kupowała niemieckie brawo (91 rok), miała jego płyty. U mnie w domubyło w tamtym okresie angielskie MTV i piosenki Jacksona puszczali często. Chyba 2 lata później oglądałam "MTV Weekend" z Jacksonem i wtedy poznałam piosenki z "Jackson's Five" i miałam możliwość obejrzenia ogromnej ilości teledysków. Siostra moja miała na kasetach vhs koncerty Jacksona, niesamowite wrażenie. Każdy teledysk to dzieło sztuki.

Michael Jackson rzadko był szczęśliwy w swoim życiu, chyba jedynie wtedy kiedy spotykał sie ze swoimi fanami. Poza tym zgadzam się, że jego stan zdrowia był bardzo zły, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Te operacje plastyczne (niezliczone) doprowadziły jego organizm do ruiny. Ale powiem jedno mówi sie, że chorował na bielactwo. Trudno mi się z tym zgodzić, bo wiem jak wygądają chorzy z bielactwem wrodzonym i nabytym. To nie jest tak, że człowiek z dnia na dzień równomirnie jaśnieje. Mnie sie raczej wydaje, że na skutek tych wszystkich operacji plastycznych czyli ingerencji mechanicznej, skóra przestała wytwarzać naturalny barwnik skóry. W świat poszły informacje jakoby Jackson wybielał się na siłę, moim zdaniem to teoria wymyślona na użytek mediów. Zresztą podsycana przez najbliższe otoczenie Jacksona.

Jackson miał swoje dziwactwa i taka jest prawda, ale szacunek należy mu się choćby ze względu na wkład w muzykę rozrywkową. Nie znam artysty, który w tak młodym wieku sprzedał swoje płyty w milionowych nakładach.

Czy warto być smutnym?? Warto, bo świadomość, że człowiek który tak wiele zrobił dla muzyki i dla świata (niezliczone akcje charytatywne), już dla nas nie zaśpiewa, nie stworzy piosenek na miarę "Man in the mirror", jest ciężka do zaakceptowania :( :(

Ja osobiście ogladając wczoraj programy z piosenkami (teledyskami) Jacksona, cieszyłam się że mogę je znowu zobaczyć, bo media już od dawna ich nie pokazywały. Ale po kazdej piosence przypominałam sobie powód dlaczego VIVA czy VH1 pokazują te świetne teledyski. I to jest bolesne :(

Jedyne co mnie teraz irytuje, to, że nagle wszyscy sobie o nim przypomnieli. Kiedy żył nie puszczano jego teledysków na Vivie ani tym podobnych stacjach. Teraz media robią z tego wielką sensację i na ile? Jutro już wszystko wróci do normy...Niestety, ale taki jest ten świat.

Ja nigdy o nim nie zapomnę, a to z prostej przyczyny. Kojarzy mi się z najpiękniejszym okresem w moim życiu czyli dzieciństwem. Pamiętam, że nawet tańczyłam do jego piosenek, do wielu jego kawałków tańczyłoby mi się dzisiaj lepiej na dyskotece niż do jakiegoś taniego techno. To moje zdanie.

Szkoda człowieka, ale mimo iż on umarł jego przeboje pozostaną wiecznie żywe. To najlepsza pamiątka jaką mógł po sobie zostawić.

LovKristi napisał:

Szkoda człowieka, ale mimo iż on umarł jego przeboje pozostaną wiecznie żywe. To najlepsza pamiątka jaką mógł po sobie zostawić.

Słuszne stwierdzenie

Wiecie, że ja po dwu płytowe wydawnictwo M. Jacksona "Essential" jechałam specjalnie do Gdańska

Sama mieszkam na wsi na Śląsku

I niestety nie mogłam tej płyty dostać ani w Empiku w Katowicach, sosiadce nie udało się jej kupić w Częstochowie. Udało się dopiero w Gdańsku hah

LovKristi .. dobrze to ujełaś .. ja też tak myśle .. chyba strone wczesniej też właśnie napisałam, że o nim nikt nie pamiętał, ani nic, a jak umarłto wszyscy o nim trąbią .. ale cóż .. takie życie .. Ale on pozostanie królem Pop'u .. w końcu nie ma osoby która by nie znała Michaela Jaksona .. może nawet tak samo jak Elvisa Presleya, który też jest bardzo znany ..

Wczoraj weszłam na portal do ściągania muzyki i wiecie kto jest tam teraz najpopularniejszy? Michael Jackson...sorry, ale to jest śmieszne, jak dla mnie....stal się popularny, jak umarł, a za życia wszyscy mieli go gdzieś...to straszne co się wyrabia na tym świecie...

Nom zgadza się, ale tak to już jest. Najpierw jest wielkie "bum" nowy artysta, szał na jego punkcie, potem wszystko ucicha, a doceniany kolejny raz zostaje dopiero po śmierci, zawsze doceniamy coś, gdy to stracimy.

A w necie pisało, że w sklepach muzycznych nie można dostać płyt Jacksona.

Ja kiedyś widziałam tylko jedną, ale taką z tych starszych .. a potem już jego płyt u mnie przynajmniej nie było ..